W ostatnich latach możemy zaobserwować znaczący wzrost zainteresowania polskich przedsiębiorców poszukiwaniem alternatywnych rynków zbytu. Oczywiście niekwestionowanym liderem pozostają kraje Unii Europejskiej, ale rynki krajów arabskich znad Zatoki Perskiej wydają się coraz bardziej atrakcyjnym celem. Ekonomiści wskazują na zróżnicowaną, szybko rosnącą gospodarkę, stałe zapotrzebowanie na niektóre towary i usługi oraz korzystne przepisy podatkowe (lub też brak takich regulacji). Bez względu na sprzyjające środowisko biznesowe, przy planowaniu ekspansji trzeba wziąć pod uwagę specyfikę obcego systemu prawnego. Dobre rozeznanie wstępne jest tym ważniejsze, że różnice pomiędzy reżimami prawnymi i podatkowymi są znaczące. Dodatkowo w przypadku Iranu zbyt pochopne wejście na rynek może narazić nas też na ryzyko naruszenia eksterytorialnych przepisów ograniczających działalność gospodarczą w tej jurysdykcji ze względu na nadal obowiązujące sankcje, szczególnie amerykańskie.
Podstawowe zasady porządku prawnego Zjednoczonych Emiratów Arabskich
Według raportu Global Investment Report z 2015 roku, opublikowanego przez UNCTAD, Zjednoczone Emiraty Arabskie są jednym z największych odbiorców bezpośrednich inwestycji zagranicznych w regionie Azji Zachodniej, plasując się na drugim miejscu, tuż po Turcji. Zgodnie z publikowanymi statystykami, w 2015 roku zrealizowano tam inwestycje o łącznej wartości ok. 13 mld dolarów (wzrost o 25% w skali roku), przyciągając zagranicznych inwestorów stabilizacją polityczną oraz gospodarczą kraju. Mocne strony ZEA to przede wszystkim: strategiczne położenie, łatwy dostęp do zasobów ropy naftowej, niskie koszty wytwarzania energii, gotowość do dywersyfikacji gospodarki oraz wysoka siła nabywcza. Jako federacja złożona z siedmiu emiratów (Abu Zabi, Dubaj, Adżman, Shardża, Ras al-Chajma, Umm al-Kajwajn oraz Fudżajra ze stolicą w Abu Zabi), na system prawny ZEA składa się zarówno prawodawstwo na szczeblu centralnym, jak i przepisy prawne poszczególnych emiratów. Zgodnie z konstytucją ZEA, prawo federalne ma pierwszeństwo przed prawem poszczególnych emiratów, choć uprawnione są one do przyjęcia własnych aktów prawnych w obszarach innych niż te, podlegające wyłącznej właściwości federacji, lub w obszarach, w których pomimo kompetencji federacji brakuje jeszcze regulacji na szczeblu centralnym.
Prawo federalne co do zasady reguluje kwestie handlowe oraz związane z transakcjami o charakterze cywilnoprawnym, z wyjątkiem prawa nieruchomości. System prawny Zjednoczonych Emiratów Arabskich opiera się na dwóch podstawowych filarach. Pierwszy to zasady prawa cywilnego przyjęte głównie na wzór prawodawstwa egipskiego (które z kolei wzorowane było na prawie francuskim), drugi to prawo szariatu. W ZEA funkcjonują równolegle również dwa modele sądownicze – model federalny oraz model lokalny (w zależności od systemu przyjętego w danym emiracie). Aktualnie system sądowniczy emiratów: Sharjah, Ajman, Fujairah oraz Umm Al Quwain funkcjonuje według modelu federalnego, natomiast emiraty: Dubaj, Ras Al Khaimah i Abu Dhabi zachowały autonomię sądownictwa lokalnego. Hierarchia instancyjna jest jednakowa dla obu modeli. Podobnie jak w Polsce, sądy w ZEA dzielą się na sądy I instancji, sądy apelacyjne oraz sądy kasacyjne. Zawierając umowę, strony mogą się umówić co do wyboru prawa właściwego, któremu taka umowa będzie podlegać, z wyłączeniem spraw dotyczących nieruchomości położonych na terytorium Zjednoczonych Emiratów Arabskich, umów pracowniczych, zamówień publicznych, umów z podmiotami państwowymi ZEA czy też zarejestrowanych agentów handlowych. Popularnym rozwiązaniem jest poddawanie umów właściwości prawa angielskiego. Wpływ na to ma niewątpliwie znacząca liczba inwestycji z udziałem przedsiębiorstw z Wielkiej Brytanii w strukturze wszystkich inwestycji na tym obszarze. Nie ma prawnych przeszkód, aby umowy (z wyłączeniem wspomnianych ograniczeń) zawierane z kontrahentami z obszaru Zjednoczonych Emiratów poddawane były prawu polskiemu. Jednak prawo angielskie może być dobrym kompromisem również dla naszych przedsiębiorców, ponieważ jest to bliższy nam legislacyjnie i kulturowo reżim, a jednocześnie mniej „egzotyczny” wybór dla lokalnego partnera.
W razie sporu wybór prawa powinien być respektowany przez lokalne lub federalne sądy, o ile przepisy prawa obcego nie będą naruszać przepisów prawa szariatu, porządku publicznego lub moralności publicznej, według obowiązujących w Zjednoczonych Emiratach zasad.Dodatkowo ciężar dowodu w zakresie wybranego prawa obcego oraz implikacji jego zastosowania spoczywa na stronie powołującej się na przepisy prawa obcego. Co więcej, w razie gdyby lokalny lub federalny sąd uznał, że strona nie udowodniła powyższego, może według własnego uznania zastosować odpowiednie przepisy prawa ZEA. W powyższym kontekście warto rozważyć poddanie zawieranych umów jurysdykcji sądów obcych, na przykład lokalnych lub międzynarodowych sądów arbitrażowych, choć tu z kolei trzeba mieć na uwadze ewentualne trudności związane z egzekucją prawomocnych wyroków obcych sądów na terenie Zjednoczonych Emiratów. W praktyce prawnej emiratów wykorzystywanie klauzul arbitrażowych w umowach dotyczących nieruchomości położonych na ich terytorium oraz w sprawach publicznych jest kontrowersyjne. Prawo handlowe ZEA wprowadza szereg ograniczeń dotyczących zagranicznych inwestycji.
Pierwszorzędne znaczenie dla właściwego ustrukturyzowania modelu działalności gospodarczej w ZEA ma reguła, zgodnie z którą co najmniej 51% udziałów lub akcji spółek zarejestrowanych w emiratach musi stanowić własność ich obywateli, ewentualnie innego podmiotu, który należy w całości do obywateli tego kraju. Innymi słowy, udział obcego kapitału w strukturze udziałowej takich spółek, czy to przy ich zawiązywaniu, czy też nabywaniu udziałów lub akcji, został ograniczony do maksymalnie 49%. Oznacza to między innymi konieczność poszukiwania oraz pozyskania lokalnego partnera, a w konsekwencji budowania współpracy w modelu joint venture. Z perspektywy ochrony interesów polskiego przedsiębiorcy konieczne staje się uregulowanie zasad współpracy z lokalnym partnerem w formie osobnej umowy, najlepiej określającej prawo właściwe oraz jurysdykcję sądów innych niż ZEA. Obecnie trwają wzmożone dyskusje nad projektem ustawy o prawie inwestycyjnym, której celem byłoby zniesienie większej części ograniczeń. Ustawa ma też pozwolić zagranicznym firmom (spółkom posiadającym obcy kapitał oraz operującym w strategicznych sektorach gospodarki poza wolną strefą) na intensywniejsze inwestowanie w innowacje oraz przeniesienie technologii w ramach sektora przemysłowego.
Trwają także prace nad implementacją przepisów dotyczących wolnych stref, które mają zachęcić zagraniczne spółki do inwestowania w Zjednoczonych Emiratach poprzez stworzenie środowiska przyjaznego dla biznesu oraz innowacji. Głównym założeniem wolnych stref jest objęcie spółek ze 100-procentowym kapitałem zagranicznym bardzo korzystnym zwolnieniem od podatku dochodowego (wprowadzenie zerowych stawek podatku od uzyskiwanych dochodów) oraz podatku dewizowego. Wolne strefy obejmują specjalne strefy ekonomiczne utworzone na terenie emiratów, jak Strefa Wolnocłowa Jebel Ali (Jebel Ali Free Zone – JAFZA), strefy finansowe, jak Międzynarodowe Centrum Finansowe w Dubaju (Dubai International Finance Centre – DIFC) czy ostatnio utworzony Abu Dhabi Global Market (ADGM). Warto jednak pamiętać, że wolne strefy podlegają wielu ograniczeniom prawnym, dlatego trzeba każdorazowo przeanalizować informacje, aby wiedzieć, czy założenie spółki w obrębie wolnej strefy spełnia wymogi prawne oraz czy jest zgodne z celem, dla którego dana strefa powstała. Zachętą do inwestycji w Zjednoczonych Emiratach są niewątpliwie liberalne przepisy podatkowe, choć sytuacja może wkrótce ulec istotnym zmianom. ZEA nie wprowadziły dotąd jednakowego systemu podatkowego na szczeblu centralnym.
Poszczególne emiraty uchwaliły swoje własne dekrety podatkowe związane z opodatkowaniem dochodów podmiotów prawnych, jednak powyższe przepisy nie zostały jak dotąd implementowane. Na chwilę obecną podatek dochodowy nałożony jest wyłącznie na dochody koncernów naftowych oraz oddziałów banków zagranicznych. Powyższa sytuacja może się jednak zmienić w ciągu najbliższych lat. Planowane jest między innymi wprowadzenie podatku dochodowego od osób prawnych na szczeblu federalnym, choć dokładny zakres takiej ustawy czy przewidywane ramy czasowe planowanej legislacji nie są znane. Nadal brakuje też konstrukcji podatku od sprzedaży oraz podatku od wartości dodanej. Niemniej wkrótce zaczną obowiązywać regulacje wypracowane przez Radę Współpracy Krajów Zatoki Perskiej (GCC – Gulf Cooperation Council), dotyczące jednakowego podatku od wartości dodanej według stawki 5% dla każdego kraju zrzeszonego w GCC. Wskazane przepisy mają wejść w życie od 1 stycznia 2018 roku lub 1 stycznia 2019 roku, w zależności od stanu gotowości każdego zainteresowanego państwa.
Jednocześnie trwają zintensyfikowane prace nad projektem regulacji wprowadzającej podatek od towarów i usług. Powyższe nie oznacza, że taki podatek w ogóle nie występuje w ZEA. Dubaj oraz niektóre emiraty nakładają wewnętrznie analogiczne podatki lub opłaty publiczne na pewne towary i usługi, w tym szczególnie na napoje alkoholowe, usługi hotelowe i gastronomiczne. W przypadku Dubaju jest to stała opłata miejska w wysokości 10% od wartości netto takiego towaru lub usługi. Dochody uzyskiwane przez osoby fizyczne nie podlegają w Zjednoczonych Emiratach Arabskich w ogóle opodatkowaniu, natomiast stanowią podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne. Nie oznacza to, że są one wolne od jakichkolwiek innych ciężarów publicznych. Na przykład w Dubaju pobiera się opłatę mieszkaniową w wysokości do 5% rocznej wartości czynszowej nieruchomości dzierżawionych lub wynajmowanych przez mieszkańców Dubaju. Podobnie podstawą opodatkowania nie są także dochody pochodzące z zysków kapitałowych w wyniku sprzedaży udziałów lub akcji. Pobierany jest natomiast podatek od przeniesienia własności nieruchomości położonej na obszarze emiratów (bezpośrednio lub pośrednio). Wysokość takiego podatku różni się w zależności od prawa konkretnego emiratu – na przykład w Dubaju stawka tego podatku wynosi odpowiednio 4% poza strefą DIFC oraz 5% wewnątrz strefy DIFC. Z perspektywy polskich spółek eksportowych istotne znaczenie mają obowiązujące w emiratach przepisy oraz ograniczenia dotyczące kontroli eksportu oraz importu towarów z lub do tego kraju.
Przede wszystkim właściwe organy celne mają prawo odmówić według własnego uznania lub jeśli właściwe przepisy w zakresie polityki zagranicznej lub celnej ZEA takie ograniczenia nakładają: importu, eksportu, reeksportu, tranzytu i przeładunku towarów w przypadku, kiedy towary stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego lub higieny, ochrony środowiska, zasobów naturalnych oraz bezpieczeństwa narodowego. Poza tym importer towarów do tego kraju musi mieć specjalną licencję importera oraz spełniać odrębne wymagania prawa w zakresie: określonych kategorii towarów, które mogą stanowić przedmiot importu oraz celu importu. Specjalnej licencji wymaga również eksport oraz wtórny eksport pewnych towarów o znaczeniu strategicznym dla państwa; chodzi o broń, sprzęt wojskowy, chemikalia, produkty biologiczne czy też materiały i produkty podwójnego zastosowania. Dodatkowo ograniczeniu podlega import równoległy produktów, jeśli takie produkty są importowane wyłącznie za pośrednictwem zarejestrowanego agenta handlowego. Import równoległy przez osoby trzecie może być realizowany co do zasady wyłącznie za pisemną zgodą zarejestrowanego agenta handlowego lub za zgodą odpowiednich organów (w bardzo ograniczonych przypadkach). Zjednoczone Emiraty Arabskie, jako państwo członek GCC, uczestniczą w bojkotowaniu Izraela w tym sensie, że zabrania się jakiegokolwiek handlu produktami lub usługami związanymi z tym państwem lub jego obywatelami. Planując eksport swojego biznesu na rynek ZEA, warto również pamiętać o obowiązujących w tym kraju przepisach dotyczących ochrony praw autorskich oraz praw pokrewnych, przepisów z zakresu ochrony danych osobowych, ochrony konkurencji czy regulacji dotyczących przepływów finansowych.
Iran - nowy kierunek eksportowy
W ostatnich latach wymiana handlowa z Iranem była drastycznie ograniczona z powodu sankcji nałożonych na ten kraj w związku z rozwojem programu atomowego oraz brakiem współpracy z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej. Przełom nastąpił w ostatnich kilkunastu miesiącach. W lipcu 2015 roku osiągnięte zostało porozumienie w sprawie kontroli programu atomowego, a 16 stycznia 2016 roku zniesiona została większość sankcji. Stany Zjednoczone, kluczowy gracz na globalnym rynku, utrzymały jednak szereg ograniczeń o ponadjurysdykcyjnym zasięgu. Prowadzi to do kluczowych, z perspektywy polskich przedsiębiorców, pytań: Jakie znacznie mają sankcje amerykańskie dla polskich przedsiębiorców? Czy polska spółka, eksportując produkty do Iranu (dodajmy – zgodnie z polskim i unijnym prawem), może w pełni swobodnie prowadzić biznes / eksportować te same produkty do Stanów Zjednoczonych? Odpowiedź nie jest prosta. W większości przypadków polska spółka nie byłaby ograniczona w możliwości sprzedaży tego samego produktu na obu rynkach. Jednak trzeba pamiętać, że amerykańskie sankcje często obowiązują eksterytorialnie i polska spółka powinna upewnić się, że w realizowanych przez nią transakcjach związanych z Iranem nie uczestniczą obywatele amerykańscy ani osoby posiadające kartę stałego pobytu w USA / zieloną kartę USA lub banki amerykańskie oraz że transakcje te nie dotyczą płatności dokonywanych w dolarach amerykańskich ani artykułów (np. towarów, oprogramowania, technologii) podlegających jurysdykcji amerykańskiej (np. artykułów pochodzących z USA lub artykułów niepochodzących z USA, ale zawierających co najmniej 10% amerykańskiej treści „kontrolowanej” itp.). Udział takich osób, podmiotów i artykułów pochodzących z USA w transakcjach mających związek z Iranem może potencjalnie narazić spółkę polską na odpowiedzialność.
Ustalenie, czy działalność gospodarcza w Iranie nie naruszy sankcji lub przepisów dotyczących kontroli eksportu, jest skomplikowanym zadaniem, które wymaga zebrania i przeanalizowania dużej ilości informacji. Warto jednak, myśląc o ekspansji swojego przedsiębiorstwa w szerszej perspektywie, podjąć ten trud i rozważyć ryzyko naruszenia eksterytorialnych przepisów innych (ważnych) jurysdykcji, aby szansa wzrostu na jednym rynku nie przekreśliła szans na innym. Taka analiza zgodności powinna przebiegać na kilku płaszczyznach:
• podmiotowej – czy osoby uczestniczące w transakcji (w tym pośrednicy lub agenci) nie są objęte sankcjami indywidualnymi;
• przedmiotowej – czy produkty przeznaczone na eksport mogą być przedmiotem swobodnego obrotu międzynarodowego, czy mogą mieć np. podwójne przeznaczenie (cywilno-wojskowe) i z tej przyczyny podlegać restrykcjom;
• czynnościowej – czy typ transakcji, którą firma zamierza przeprowadzić, jest dozwolony.
Sankcje i ograniczenia w handlu mają często wielowektorowy charakter, a eksport produktów na rynek irański nie jest przedsięwzięciem łatwym również z powodu restrykcyjnych regulacji importowych tego kraju, na które składają się zarówno bariery celne (w postaci wysokich ceł oraz formalności importowych), jak i bariery pozataryfowe. Pewne ograniczenia eksportowe narzuca wciąż prawo unijne. Choć, jak wspomnieliśmy, większość sankcji wobec Iranu została zniesiona, nadal obowiązują ograniczenia w zakresie niektórych grup towarowych, na przykład: towarów i technologii wojskowych, towarów, które mogą być wykorzystane do represji wobec mieszkańców oraz technologii rakietowych. Należy też zachować szczególną ostrożność w przypadku towarów podwójnego przeznaczenia, które co do zasady podlegają licencjom eksportowym.
•••
Pułapki, które czyhają na polskich przedsiębiorców zainteresowanych ekspansją na rynki Bliskiego Wschodu, są koniecznym punktem wymagającym przeanalizowania w procesie planowania inwestycji. Warto jednak podjąć ten trud ze względu na korzyści, jakie można uzyskać, wchodząc na rynki tych krajów.
Autorzy:
Weronika Achramowicz, radca prawny, ekspert w dziedzinie międzynarodowych fuzji i przejęć; w warszawskim biurze Baker & McKenzie prowadzi zespół prawa handlowego i umów (Trade & Commerce);
Krzysztof Flis, doradca podatkowy, ekspert w zakresie konsekwencji podatkowych i celnych międzynarodowych transakcji związanych z obrotem towarowym; specjalizuje się także w postępowaniach podatkowych i celnych, Baker & McKenzie;
Anna Zmitrowicz, prawnik w zespole prawa handlowego i umów w Baker & McKenzie